Sklep Mickowej

Ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego

Drugi koniec głównej ulicy – punkt zwrotny spacerów odbywanych po niedzielnej mszy. Sklep Pani Mickowej. Tutaj w drodze do kina kupowaliśmy dropsy lub irysy.

Dalej okna „Wujka” najgłośniejszego kibica sejneńskich piłkarzy (wcześniej piłkarza), Pana Palanisa. Stąd Krysia, Danusia i Janek. Dalej, niezapomniany zapach świeżego pieczywa z piekarni Państwa Pogorzelskich. Sąd, podtrzymujący rodzinę tradycję, Wiktor i jego młodsza siostra Lila. Następne drzwi – dwaj szewcy: Pan Linkiewicz i Pan Kowalewski. W mieszkaniu na poddaszu Rodzina pp. Kapów, stąd Jan Stanisław i jego siostra Małgorzata. Na drugim planie stołówka i internet „ursusów”, czyli chłopców ze Szkoły Mechanizacji Rolnictwa.

W podwórku dom, z którego wywodzą się między innymi wywodzą się m.in. Irek Zacios i jego siostry.


Marek Karpowicz, Sejny – sentymentalny spacer po mieście, Sejny 2008, s. 24.

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *