Antoni Dziemido (Dzimido), którego rodzicami byli Konstanty i Zofia, z d. Raudańska, urodził się 28 listopada 1893 r. w Łoździejach, na terytorium dzisiejszej Litwy. W mieście tym ukończył kilka klas szkoły powszechnej. Prawdopodobnie w 1917 r. przybył na Sejneńszczyznę, a niewiele później poślubił mieszkankę Kolonii Sejny (dziś Marynowo), Eugenię, z d. Bulwin. Jego wybranka była osobą dość zamożną, posiadała sporo ziemi rolnej, a dodatkowo działki w Sejnach, m.in. przy obecnej ul. Zawadzkiego, w miejscu, gdzie teraz znajduje się przedszkole (Dziemidowie przez pewien czas przed 1939 r. tutaj mieszkali) oraz przy obecnej ul. 1 Maja (dzisiaj jest tu mleczarnia).
Kwestią dyskusyjną jest, czy Antoni Dziemido brał czynny udział w Powstaniu Sejneńskim 1919 r. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że w jakiś sposób je wspierał, skoro w okresie popowstaniowym, a przed II wojną światową został w wolnych wyborach wybrany radnym i zasiadał w radzie miasta Sejn1.
Antoni Dziemido uwielbiał konie. Jako rolnik używał ich do pracy. Potrafił też je dosiadać w sposób budzący podziw otoczenia. Henryk Sylwista pamięta, gdy nawet będąc w starszym już wieku na konia dosłownie wskakiwał. Wspominany jest jako świetny jeździec. Nie dziwi zatem, że w dwudziestoleciu międzywojennym należał do oddziału „Krakusów”. W tym czasie był również członkiem Kasy Stefczyka. W rzadkich chwilach, wolnych od obowiązków gospodarczych, z nieodłączną dubeltówką wyprawiał się na polowanie.
W czasie II wojny światowej Antoni Dziemido wraz z całą rodziną został przez Niemców przesiedlony do Żegar (powiat sejneński). Okupanci rozebrali ich zabudowania gospodarcze, a przylegający do nich sad zniszczyli. Wszystko to pod pretekstem, że okoliczni mieszkańcy niszczyli cenne w warunkach wojennych zboże, kiedy chodzili po nim, skracając drogę po pyszne jabłka z sadu. Z części uzyskanych w ten sposób belek Niemcy zbudowali, tuż obok kościoła w Sejnach, kurniki! Po zakończeniu wojny Dziemidowie powrócili do Kolonii Sejny, gdzie musieli zaczynać życie od nowa. Budynki zostały, na przekór tysiącletniej Rzeszy, odbudowane, a młode jabłonie zasadzono w miejsce zniszczonych. Do dzisiaj rosną niektóre z nich w postaci potężnych już drzew. Antoni i Eugenia Dziemidowie posiadali trzech synów i córkę. Jedno z dzieci, Leon, zginął w walce z Niemcami na Wale Pomorskim. Antoni Dziemido podczas pracy w gospodarstwie, prawdopodobnie już w okresie PRL, uległ nieszczęśliwemu wypadkowi i stracił prawą rękę. Zmarł w Marynowie 25 października 1981 r. Spoczywa na Starym Cmentarzu w Sejnach.
Opracowała Marta Dziemido, prawnuczka.
Irena Kasperowicz-Ruka dodaje, iż na stronie 355 pracy zbiorowej pod redakcją Jana Askanisa, Materiały do dziejów ziemi sejneńskiej, t. II. Prace Białostockiego Towarzystwa Naukowego Nr 22, Białostockie Towarzystwo Naukowe, Warszawa 1975, w artykule Józefa Kowalczyka i Waldemara Monkiewicza pod tytułem Terror okupanta hitlerowskiego na ziemi sejneńskiej, podane są następujące informacje, cytuję: ,,Dziemido Czesław, w 1943 r. zabrany z Kolonii Sejny, zamordowany w obozie koncentracyjnym Pilau”2. Nie wiemy, czy był synem czy krewnym Antoniego Dziemido, który urodził się w 1893 r. Prosimy rodzinę i krewnych o pomoc w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie.
2https://pbc.biaman.pl/dlibra/publication/16206/edition/15468/content
Dziękuję za nowe, ciekawe informacje.
Z tego, co udało mi się dowiedzieć, to potwierdzam, że Czesław Dziemido jest przyrodnim bratem mojego pradziada Antoniego Dziemido.
Bardzo dziękujemy za to cenne uzupełnienie.
Hej. Antoni był dziadkiem mojej babci o czym dowiedziałam się niedawno. Jest ona córką Janiny, czyli córki Antoniego. Czy jest możliwość uzyskania jakiś zdjęć rodzinnych lub miejsca gdzie mieszkali z tamtego okresu? Moja babcia gdy tata był mały przeprowadzili się całą rodziną do Łodzi i przyznam, że mają mało pamiątek rodzinnych.
Szanowna Pani Natalio,
Dziękuję za wiadomość o Pani Babci, córki Antoniego Dziemido. Postaram się skontaktować Panią z Rodziną Antoniego Dziemido, proszę tylko o cierpliwość.
Serdecznie pozdrawiam, Irena Kasperowicz-Ruka
Natalia Anna
To prawda, Antoni był ojcem Janiny. Po więcej informacji (ewentualne zdjęcia ś.p. Antoniego) zapraszam do kontaktu na email: kama14555@wp.pl
Dziękuję serdecznie. Napisałam maila