(Por. Powstańcy Sejneńscy. Część I – Wspomnienia i relacje. Część II – Notki biograficzne. Praca zbiorowa pod red. Sławomira Rutkowskiego. Sejneńskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, Sejny 2020, wydanie II, s. 6 – 9.)
Bolesław Albowicz urodził się 13 marca 1888 roku w Łoździejach, gubernia suwalska, powiat sejneński. Ojciec Jan, matka Paulina. We wczesnym dzieciństwie był bardzo przywiązany do ojca, z którym często jeździł konno oraz na rowerach. Szkołę podstawową, liczącą w tym czasie cztery oddziały, ukończył w Łoździejach w języku rosyjskim. Książki polskie: historyczne, modlitewniki kościelne i kalendarze rodzice Bolesława kupowali nielegalnie, w Niemczech. Korzystając z nich uczyli w domu, w tajemnicy, pisać i czytać po polsku swoje dzieci. W latach 1903, 1904, 1905 uczęszczał do szkoły w Kalwarii. W 1905 roku jesienią strażnicy carscy rozpędzili uczniów i zamknęli szkołę. Nauka skończyła się na niepełnym średnim wykształceniu. Po powrocie do domu Bolesław pomagał rodzicom w gospodarstwie. Ojciec Jan, były wojskowy rosyjski, działał w tym czasie w Socjalistycznym Kółku Królestwa Polskiego i Litwy, organizując w konspiracji spotkania działaczy oraz zakup broni. Został dość nagle zmobilizowany i wcielony do wojska, brał udział w wojnie rosyjsko-japońskej. Wcześniej jednak zdążył o wszystkich konspiracyjnych działaniach poinformować syna Bolesława. Pod koniec roku 1905 rozpoczęły się w Łoździejach rozruchy. Spalono monopol państwowy, zniszczono akta w magistracie, napadnięto na pocztę. W roku 1911 Bolesław został zabrany do wojska rosyjskiego. Po wybuchu I wojny światowej służył w 10 Nowoingermałandzkim Pułku Piechoty, który do 1914 roku stacjonował w Kałudze. Kończy szkołę podoficerską w Moskwie i dostaje 10 dni urlopu. Jedzie do Łoździej. Rok 1913 w rosyjskim wojsku, stałe pogotowie wojenne. Rok 1914 zabójstwo Ferdynanda w Sarajewie. Wynik: Pierwsza Wojna Światowa. Po urlopie Bolesław awansuje na plutonowego i pozostają mu 2 miesiące do przeniesienia na zapas (dzisiaj rezerwa). Jednak zamiast do domu, idzie na wojnę przez Wołyń, Galicję, Karpaty, Przemyśl, Jarosławiec, Jawor, Sambor, następnie twierdza Dęblin – Iwanogród, Kielce, między Łodzią a Krakowem miasteczko Żarki i Karpaty. Przechodzi wszystko, głód, chłód, jest dwukrotnie ranny. Dowódca armii rosyjskiej, w marcu 1915 roku, w Karpatach mianuje i nagradza Bolesława Albowicza (za zasługi wojenne) stopniem porucznika i krzyżem ŚW. JERZEGO. Jednak nasz dziadek Bolesław nie zdążył nawet sprawić sobie munduru oficerskiego. 20 kwietnia 1915 r. obejmuje dowództwo 5-tej kompani i przechodzi wraz z nią przez Karpaty. 25 kwietnia 1915 r. (w naszą Wielkanoc) dostają rozkaz ataku, już za Karpatami na ziemi węgierskiej. Wojska rosyjskie wycieńczone, głodne, prawie bose i gołe, chore i zawszone z jednej strony, z drugiej zaś Węgrzy i Niemcy, syci, dobrze uzbrojeni i ubrani. W niesamowicie ciężkich warunkach były wojska rosyjskie. Dowodziłem 5-tą kompanią pułku – pisze w swoich notatkach nasz dziadek. W bitwie tej o 10-tej rano zostaje ranny. Z pola walki zabrano go dopiero o godz. 4-tej z rana następnego dnia. Jest ledwo żywy, zagazowany, z rozbitą głową. W tej wyprawie zginęło 2/3 wojsk rosyjskich. Oddali Karpaty, Galicję, Przemyśl, Lwów, Kijów, całe połacie kraju i łąk. Zamiast zimować na Przedkarpaciu, parli do Karpat i tak zginęła Armia Rosyjska – przez nieudolne dowództwo sztabu armii (zapiski Bolesława Albowicza). Po ostatnim wyjeździe na front pod Bałtyk przeciw Niemcom władze zwalniają Bolesława na 4-miesięczny odpoczynek. Suwalszczyzna zajęta przez Niemców. W Moskwie panuje głód. Jedyne miejsce, do którego może pojechać nasz dziadek to jest Włodzimierz nad rzeką Klaźmą (dopływ rzeki Oki). Tam pracuje około 2 lat jako referent działu statystyki i rozdziału produktów żywnościowych do sklepów – do sprzedaży na kartki dla ludności. Do Polski wraca prawie po ośmiu latach. W czwartym dniu po powrocie do domu umiera mu Mama. Jest chory i przybity – dochodzi do zdrowia dopiero po miesiącu. W tym czasie przyjeżdża do niego kapitan R. Szymański. Wie o Bolesławie wszystko: że jest wojskowym w cywilu, gdzie walczył, jakie miał stopnie i odznaczenia. Kapitan Szymański zobowiązuje naszego dziadka Bolesława do organizacji powstania przeciw Niemcom, powracającym z Rosji (po I-ej Wojnie Światowej) przez tereny litewskie. W Polsce wracających Niemców z Rosji Polacy rozbrajali natychmiast. Litwini dali im swobodny przejazd z bronią do Niemiec, za co Rząd niemiecki obiecał stworzenie Litwy z granicą do kanału augustowskiego. Rzeczywiście Niemcy autentycznie im pomagali. W Paryżu w Wersalu został sporządzony pierwotny projekt granicy zabierający Polsce znaczną część terenów. Bolesław Albowicz zostaje mianowany naczelnikiem miasta, powołuje do pomocy (obecnie już nieżyjącego) Kazimierza Ruginisa i przez niego oraz innych łączników ma stały kontakt z Komendą w Sejnach. Organizacja powstańców składa się z 42 osób. Jednak z bronią było bardzo źle. Posiadają 4 karabiny, 2 rewolwery i niewiele naboi. Wszystko to działo się w bardzo przyśpieszonym tempie. Powstanie w Sejnach i Łoździejach wybuchło 23 sierpnia 1919 roku. Tak opisuje je w swoich notatkach nasz dziadek: Zebrałem zaledwie 18 osób, podzieliłem na dwie grupy, jedna pod moim dowództwem, drugą pod dowództwem Kazimierza Rugienisa i nocą o godz.11-tej unieszkodliwiliśmy posterunki. Sejny poleciły mi wystąpić, a sami zamiast okrążyć Litwinów w Sejnach i rozbroić, zaszli od południa i dali im możliwość wycofania się z bronią i amunicją z Sejn, drogą na Widugiery do Łoździej i napadli na Łoździeje. Broni było mało, a naboje się wykończyły. Nie mając żadnej wiadomości z Sejn, wysyłam drogą przez Widugiery łącznika, wójta Pawła Grubiewicza, a szosą przez Ogrodniki Jerzego Albowicza. Grubiewicz wpadł w ręce Litwinów (miał sąd litewski i otrzymał 4 lata więzienia). Jerzy Albowicz dojechał do Sejn szczęśliwie lecz do Łoździej już nie wrócił. Wobec tak trudnej sytuacji musiałem wycofać się do Sejn z 16-toma ludźmi. Dwóch wpadło w ręce Litwinów. Nazwiska: Wułkanis i Albowicz, kopali na rynku w Łoździejach sobie grób i tam zostali rozstrzelani. Bolesław wraz z częścią powstańców dołączył do innych. W drugim dniu bitwy o Sejny Litwini zostali pokonani i wypędzeni. Po pewnym czasie o wszystkim został poinformowany naczelnik Józef Piłsudski. Przyjechał on do Sejn, entuzjastycznie witany przez społeczeństwo. W gmachu Starostwa zorganizowano przyjęcie, na którym Bolesław Albowicz z jednej strony jako urzędnik Starostwa, z drugiej jako delegat powstańców z Łoździej, przedstawił naczelnikowi Józefowi Piłsudskiemu sytuację dotyczącą powstańców i ich rodzin, nie mogących powrócić do własnych domów i gospodarstw z powodu już ustalonej granicy, strzeżonej przez straż graniczną. Po kolacji i przemówieniach Starosty i Józefa Piłsudskiego toastem wyrażono radość, że Sejneńszczyzna z przyległymi terenami, zawdzięczając jedynie i wyłącznie powstaniu ludzi z Sejn, Łoździej i okolic przynależeć będzie do Polski. Nasz dziadek Bolesław w swoich notatkach zapisał słowa Józefa Piłsudskiego wygłoszone w czasie spotkania: Jestem mile zaskoczony i zdziwiony, że tu na dalekich kresach Polski są Polacy tak gorąco patriotyczni i przywiązani do Polski. Po 10 dniach Starosta Sejneński wraz z Bolesławem Albowiczem zostali wezwani do Wojewody w Białymstoku, gdzie poinformowano ich
o utworzeniu oddziału milicji, do której w pierwszym rzędzie otrzymają zatrudnienie chętni powstańcy z Litwy i okolic. Bolesław Albowicz, pseudonim „AWANTURA”, był czynnym członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej w okręgu suwalskim w czasie od 15 września 1918 roku do 15 listopada 1919 r. Polska Organizacja Wojskowa, Komenda Główna 06 VIII 1919 r. nadała mu za pracę w organizacji i walkę o niepodległość Ojczyzny prawo noszenia odznaki „KRZYŻ P.O.W.” (Nr. 4663).
Następne lata to praca w Starostwie Sejny:
- zastępca referenta w prowincji, młócenie pozostałego po Niemcach zboża dla wojska i ludności,
- kontrola gospodarstw powiatu,
- 1921 rok stanowisko Kierownika Wydziału Handlu Sejmiku Sejneńskiego.
- Od dnia 1 kwietnia 1922 roku do marca 1924 r. był urzędnikiem cywilnym w Komisji Gospodarczej 2-ego pułku Ułanów Grochowskich – prowadzącym referat żywnościowy. Został zwolniony na własną prośbę.
28 maja 1923 roku Bolesław Albowicz bierze ślub w parafii katolickiej z Marianną Katarzyną Sztuczko. 4 marca 1924 roku zawiera umowę przyrzeczenia z Komisarzem Ziemskim w Suwałkach w sprawie kupna – sprzedaży działki gruntowej z majątku Krasnowo. 31 sierpnia 1925 roku staje się właścicielem 13 hektarów za cenę 3356,36 złotych, rozłożoną na raty z 4% oprocentowaniem. 5 kwietnia 1925 roku rodzi mu się córka Krystyna, a 25 lipca 1927 roku przychodzi na świat jego syn Jerzy. Cała rodzina mieszka w Krasnowie i pracuje w zakupionym gospodarstwie. 24 maja 1934 r. Bolesław otrzymuje pismo z Ministerstwa Spraw Wojskowych o zwolnieniu od niespłaconej do dn. 18. 04. 1932 r. reszty ceny kupna za posiadaną działkę – w myśl ustawy Sejmowej z dn. 17 XII 1920 roku o bezpłatnym nadaniu ziemi żołnierzom WP. Bolesław cały czas udziela się społecznie. Jako członek Sejmiku Suwalskiego bierze udział w otwarciu i poświęceniu Żeńskiej Szkoły Rolniczej w Kukowie. Jest wydelegowany przez Starostę Wydziału Powiatowego w Suwałkach do stałego kontrolowania dostaw materiałów do budującej się nowej powiatowej drogi bitej Suwałki – Jeleniewo – Wiżajny. Za swą honorową pracę w charakterze Okręgowego Komisarza Spisowego przy przeprowadzaniu drugiego powszechnego spisu ludności Rzeczypospolitej Polskiej w pow. suwalskim (w dniu 9 grudnia 1931 roku) otrzymał odznakę „ZA OFIARNĄ PRACĘ”. 10 listopada 1933 r. Prezes Rady Ministrów nadaje Bolesławowi Albowiczowi BRĄZOWY KRZYŻ ZASŁUGI (nr 2664/ or.). Za zasługi na polu pracy samorządowej i społecznej 16 marca 1937 r. zarządzeniem Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polski został odznaczony MEDALEM NIEPODLEGŁOŚCI (Nr. 15/13808). Grudzień 1951 r. – DYPLOM uznania Wojewódzkiej Rady Narodowej za patriotyczną postawę i wzorowe wykonywanie obowiązków wobec Państwa Polskiego. 1953 rok – powołanie na członka Prezydium Rady PZGS z uprawnieniami do kontrolowania całokształtu działalności PZGS oraz działalności organów samorządowych Gminnych Spółdzielni. Od 2. 11. 1965 r. do 30 maja 1969 r. jest członkiem Komisji Oświaty i Kultury Powiatowej Rady Narodowej w Sejnach. W 1976 r. otrzymuje od Prezesa Zarządu WZGS – DYPLOM za aktywny wkład pracy społecznej w rozwój Spółdzielczości Wiejskiej oraz organów samorządu spółdzielczego. W 1972 r. Bolesław Albowicz otrzymuje pozwolenie na budowę domu mieszkalnego (stary przeznaczony jest do rozbiórki). Jego budowę prowadził już jego syn Jerzy. 6 listopada 1977 roku – w wieku 89 lat Bolesław Albowicz umiera. 10 lat później 18 stycznia 1987 r. – umiera jego żona Marianna Katarzyna Albowicz. Oboje pochowani są w grobie rodzinnym na cmentarzu w Sejnach.
Dziadek nasz Bolesław to szlachetny, wykwalifikowany żołnierz, wielki patriota, świetny organizator, wielki społecznik. W swoich notatkach napisał: Każdy Polak winien mieć serce mniej prywatne a więcej publiczne. Chociaż miał niewiele czasu dla rodziny, to potrafił być dobrym mężem, ojcem, dziadkiem i pradziadkiem. Tak w skrócie wygląda życiorys Bolesława Albowicza. Wspominamy Go często w czasie rodzinnych spotkań.
Życiorys opracowały, na podstawie dokumentów i zapisków dziadka Bolesława Albowicza, wnuczki: Maria Sulewska (z d. Albowicz) i Jadwiga Albowicz. Pewne fakty historyczne sprostował dr Krzysztof Skłodowski.
Zarejestrowany GRÓB WETERANA
Na podstawie art.3 ust. 11 ustawy z dnia 22 listopada 2018 r. o grobach weteranów walk o wolność i niepodległość Polski (Dz. U. z 2018 r., poz. 2529) Prezes Instytutu Pamięci Narodowej poinformował, że mogiła Bolesława Albowicza, pochowanego na Starym Cmentarzu Parafialnym w Sejnach, została wpisana do centralnej ewidencji grobów weteranów walk o wolność i niepodległość Polski. Tabliczka z napisem GRÓB WETERANA WALK O WOLNOŚC I NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI oraz zaświadczenie z numerem ewidencyjnym mogiły zostały wręczone Rodzinie przez Przedstawiciela Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Białymstoku dnia 23 sierpnia 2022 r., w czasie uroczystości specjalnie w tym celu zorganizowanej przez Ośrodek Kultury w Sejnach oraz grupę przedstawicieli powstańczych rodzin w składzie: Halina i Jan Dzienisiewicz, Marta Dziemido, Irena Kasperowicz-Ruka, Bernard Kozakiewicz, Sławomir Rutkowski oraz Henryk Sylwista.