Za chlebem

Ul. 1 Maja

Do czasu wybudowania nowej piekarni pod lasem (1963/64) stara piekarnia mieściła się w budynku, w którym obecnie mieści się apteka „Remedium”. W tym budynku przed wojną mieściła się piekarnia żydowska, a po wojnie przejęła ją Gminna Spółdzielnia. Przy piekarni mieścił się sklep, gdzie sprzedawano pieczywo, często prosto z pieca, buchające gorącem i zapachem. W wyniku prowadzenia przez Państwo planowej gospodarki, bardzo często było tak, że na „przednówku” (czerwiec – lipiec) brakowało chleba i w oczekiwaniu na nową porcję chleba, pod piekarnią ustawiał się w tłumek potrzebujących. Po otwarciu drzwi tłumek wpadał z impetem do wnętrza, niemal traktują sprzedawczynię, która ciekała za ladę. Bywało często tak, że dzieciom nie mogącym przebić się przez tłum dorosłych, zabrakło chleba i powrót do domu odbywał się ze łzami w oczach i świadomością, że znowu do jedzenia smażone ziemniaki ze szklanką mleka. Ale, jeżeli udało się dostać wymarzony bochenek gorącego, pachnącego chleba, to nie było silnych, by w drodze powrotnej nie napocząć go, urywając kawałek po kawałku, a w domu pytanie mamy, udającej zatroskanie: „i co, znowu gęsi napadły?”.


Marek Karpowicz, Sentymentalne Sejny. Co Było, a nie jest…, Sejny 2015, s. 17.

Dodaj do zakładek Link.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *