Majewski Jan Tadeusz Teodor „Stelmach”, ur. 1 IX 1894 roku w Rudnikach w gminie Koniecbór, syn Feliksa i Weroniki z domu Siemion. Ukończył dwie klasy szkoły elementarnej. W 1905 roku brał udział w bojkocie szkół rosyjskich. Następnie uczęszczał do polskiej Prywatnej Siedmioklasowej Szkoły Handlowej w Suwałkach. W czasie nauki działał w „Związkach młodzieży szkolnej”. Po ukończeniu odbył praktykę rolną w jednym z majątków ziemskich, a następnie pracował jako administrator. Po wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do armii rosyjskiej i wcielony do „Łomżyńskiego konnego pułku” (?). Po wyparciu Rosjan za linię Niemna w czasie walk pod Wilnem został ranny w głowę. Po zajęciu miasta przez Niemców pozostał na terenach okupowanych. Ponownie pracował jako administrator. Jesienią 1918 roku wstąpił do Samoobrony Wileńskiej. Następnie działał w POW i wchodził w skład Organizacji Strzelców Nadniemeńskich, podlegając Marianowi Zyndram-Kościałkowskiemu (w karcie rejestracyjnej znajdującej się jego w aktach personalnych podał, że od 10 III 1919 roku służył jako ochotnik w Wojsku Polskim, a jako formację wymienił „P.O.W., II-gi Oddział Sztabu Generalnego i Strzelcy Nadniemeńscy”). „Był początkowo komendantem XII Obwodu [w okręgu kowieńskim POW] później komendantem miejscowym w Zoślach. Aktywnie i z oddaniem się pracował na korzyść Polski przez podawanie szczegółowych wiadomości o składzie i zmianach wojska oraz nastroju politycznym litewskiego społeczeństwa; tworzył i podtrzymywał łączność pomiędzy komendantami obwodów sąsiednich oraz pomiędzy Kownem a Wilnem narażając swoje życie przy przechodzeniu frontu, zaprzysięgał nowych członków P.O.W. i O.S.N.; w majątku gdzie był administratorem zorganizował punkt – etap dla kurierów Okręgu do Wilna i z powrotem. Wysyłał swoich podwładnych na przeszkolenie na stronę Polską; zakonspirował milicjantów litewskich posterunku Zośli”. Marian Zyndram Kościałkowski we wniosku o odznaczenie go Orderem Virtuti Militari pisał: „Dzielny i energiczny, o wysokich zdolnościach organizacyjnych pozyskuje do pracy szereg obywateli ziemskich i w ich majątkach urządza potajemne składy broni. Stwarza kilka lotnych oddziałów, które swemi terrorystycznemi działaniami zupełnie paraliżują działalność miejscowego kontrwywiadu litewskiego, a w dniu wybuchu zrywają połączenia pomiędzy wojskami litewskimi na froncie i sztabem w Kownie”. 14 IX 1919 roku w wyniku zdrady został aresztowany „na tyłach litewskich” przez władze litewskie i osadzony w więzieniu w Kownie. Za szpiegostwo na rzecz Polski został skazany na karę śmierci, zamienioną na dożywotnie więzienie. 28 XII 1922 roku został zwolniony z więzienia na podstawie amnestii i wrócił do Polski. 28 I 1923 roku został zdemobilizowany. Otrzymał 30 hektarową działkę osadniczą z rozparcelowanego folwarku Poluńce w gminie Krasnowo. Dwór był drewniany o siedmiu pokojach i kuchni, obora i stodoła – kamienne. Wszystkie były kryte słomą. Na środku podwórza znajdowała się sadzawka, a obok dworu rozpościerał się sad. Od stodoły do granicy było tylko dwanaście metrów. W 1932 roku na podstawie ustawy z 17 XII 1920 roku o bezpłatnym nadziale ziemią żołnierzy Wojska Polskiego wystąpił o przekwalifikowanie nadania z płatnego na bezpłatne. Był członkiem Rady Gminy Krasnowo, prezesem gminnego koła BBWR, członkiem Zarządu Związku Osadników Wojskowych Powiatu Suwalskiego, członkiem Związku Rezerwistów RP oraz Związku Peowiaków. W 1935 roku wchodził w skład Dodatkowej Komisji Weryfikacyjnej przy Powiatowym Kole Związku Peowiaków w Augustowie, sekcji dla placówki Raczki. W czasie II wojny światowej należał do AK pod pseudonimem „Chmura”. Według różnych informacji w II kwartale 1943 roku w stopniu plutonowego rezerwy pełnił funkcję komendanta placówki nr 8 Obwodu Suwałki AK, następnie był komendantem Rejonu V (gminy: Puńsk, Berżniki, Krasnowo, Sejwy), a w maju 1944 roku komendantem Placówki Krasnopol (?) wchodzącej w skład Rejonu II. W czasie akcji „Burza” był przewidziany na funkcję dowódcy 7 kompanii III batalionu 41 Pułku Piechoty AK. W czasie okupacji w jego zabudowaniach w Poluńcach ukrywał się jego szwagier Franciszek Siemion ps. „Sobieski”. W 1944 roku Majewski został aresztowany przez Niemców i osadzony w suwalskim więzieniu, a 18 V 1944 roku powieszony w zbiorowej egzekucji w Berżnikach. Był żonaty z Marią z Ołdaków, z którą miał pięcioro dzieci: Irenę (ur. 29 VII 1925), Zbigniewa (ur. 27 X 1926), Helenę (ur. 21 IV 1928) i Zofię 13 XI 1929) i Ryszarda. Był odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy, Krzyżem Niepodległości (w 1931 roku), Medalem Pamiątkowym za Wojnę 1918–1921 i Krzyżem POW.
Opracował Krzysztof Skłodowski. Opublikowano za zgodą Autora.
Dziekuje za te opracowanie i opublikowanie historii mojego dalekiego krewnego.
Jan
Dziękujemy za miłe słowa. Zapewne na Cmentarzu Parafialnym w Berżnikach zauważył Pan mogiły z tabliczką GRÓB WETERANA. Tabliczka jest materialnym wyrazem rejestracji mogiły w IPN (ustawa z 2018 r. o grobach weteranów). Mogiła, w której spoczywa śp. Jan Majewski jest grobem wojennym, podlegającym ustawom o grobach wojennych. Proszę zatem nie mieć żalu, że na pomniku tylu zamordowanych w Berżnikach, tak bardzo zasłużonych polskich patriotów nie może być tabliczki z napisem GRÓB WETERANA WALK O WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI, INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ.
Dzień dobry,
dzisiaj przypadkiem trafiłam na ten artykuł o moim Dziadku. Jestem córką Ryszarda Majewskiego (ur. 23.06.1935r) i wraz z córką poszukiwałyśmy materiałów do szkolnej pracy o historiach wojennych naszej rodziny.
O części opisanych faktów wiedziałam, jednak wiele informacji było dla mnie zupełnie nowych. Jestem pod dużym wrażeniem szczegółowości i staranności tego opracowania. Znalazłam też informację, że Jan Majewski, był majorem rezerwy?
Chciałabym zapytać, czy zachowały się może jakieś zdjęcia mojego Dziadka, jego rodziny lub domu?
Jako ciekawostkę dodam, że Dziadek urodził się 1.09.1894 r., a jego prawnuczka Marta (córka mego brata) dokładnie 90 lat później — 1.09.1984 r.
Jeżeli w przyszłości będą Państwo zbierać środki na utrzymanie pomnika w Berżnikach, bardzo proszę o informację — z przyjemnością włączę się w takie działania.
Pozdrawiam serdecznie
Alina Majewska
Szanowna Pani,
Bardzo dziękuję za miłe słowa, skierowane pod adresem Pana dr Krzysztofa Skłodowskiego, którego opracowania cenię bardzo wysoko.
Pozdrawiam serdecznie,
Irena Kasperowicz-Ruka